Przemysław Piotrowski jest autorem, który ma na swoim koncie wiele dzieł. Aktualnie, dużo osób chwali jego talent do tworzenia powieści kryminalnych. Trzeba jednak nadmienić, że jest to człowiek, który ma na swoim koncie dziennikarstwo sportowe. Zawsze była w nim miłość do zagadek – co udowodnił tym, że zajął się dziennikarstwem śledczym. Jego pierwsza powieść to wydany w 2015 roku thriller “Kod Himmlera”. Od tego czasu na jego koncie znajduje się już więcej książek. Czas na to, aby poznać “Smolarz. Igor Brudny. Tom 6”.
Igor Brudny
Igor Brudny to bohater serii powieści kryminalnych, które zostały stworzone przez Piotrowskiego już jakiś czas temu. Do tej pory można było zakupić “Piętno”, “Sfora”, “Cherub”, “Zaraza” oraz “Bagno”. Tam to Igor Brudny dał się poznać jako dobry policjant, który żyje chwilą. Niestety, związana jest z nim kłopotliwa przeszłość. Sam Brudny stara się o tym nie myśleć, ale trudno, jeżeli to przeszłość dopomina się sama o niego. Książki te wywołują grozę, ale wciągają, więc naprawdę – warto je bliżej poznać. Tak samo jak część szóstą, która mówi o Smolarzu.
Co stało się w Bieszczadach?
Tym razem akcja przenosi się w Bieszczady. Komisarz przyjechał tutaj, aby odpocząć od pracy. Móc się wyciszyć. Wybrał ten bieszczadzki zakątek po to, aby móc zapomnieć na chwilę o pracy.
Nie będzie mu to jednak dane, ponieważ dochodzi do zaginięcia dwóch turystek. Wszyscy są przekonani, że odpowiedzialny jest za to Samuel – chwilowy sąsiad Brudnego, który na co dzień zajmuje się wypalaniem drewna. Tylko sam komisarz nie wierzy w jego winę. Czuje, że odpowiedź na zagadkę kto jest winny, tkwi gdzie indziej. Brudny angażuje się w śledztwo, jednak tutejsi miejscowi nie są chętni do współpracy. Igor widzi, że sprawa może być związana z politykiem, który w tutejszych okolicach wychwalany jest niczym Bóg. Jak zakończy się ta sprawa?
Odpowiedzi należy szukać w książce pt. “Smolarz. Igor Brudny. Tom 6“, która wciąga już od pierwszej strony i wcale nie chce wypuścić czytelników ze swoich objęć, dopóki nie doczytają oni do końca.